Zakładanie i Pielęgnacja Trawnika

Trawę można kupić w hipermarkecie lub poczekać aż sama się wysieje. Jednak jeżeli zależy nam na właściwym wyglądzie i trwałości, trzeba przy zakładaniu trawnika postępować planowo. Pierwszym etapem jest wybór rodzaju trawnika. Dobór nasion powinien być przeprowadzony pod kontem warunków wzrostu i użytkowania.

Innej mieszanki traw musimy użyć w miejscach nasłonecznionych i często używanych, a innej w miejscach zacienionych.Zakładanie i pielęgnacja trawnika

Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy nasz trawnik będzie przeznaczony do celów rekreacyjnych (intensywnie użytkowany, odporny na deptanie), czy będzie to trawnik angielski (o wysokich walorach estetycznych), czy w końcu będzie to trawnik naturalny (nadający się na wszystkie rodzaje podłoża). Naturalny nie oznacza, ze wysieje się sam, wygląda on ładniej od trawnika rekreacyjnego i ma większą wytrzymałość od trawnika angielskiego.

Po wyborze mieszanki nasion (należy dokładnie dobrać ilość mieszanki do obszaru zasiewanego, aby w trakcie pracy nie zabrakło, nie zalecane jest późniejsze dosiewanie), możemy przystąpić do przygotowania podłoża.

Pierwszy etap to usunięcie istniejącej roślinności, można to zrobić ręcznie, ale łatwiej jest zastosować preparat chwastobójczy, w którym substancją czynną biologicznie jest glifosat. Po trzech tygodniach od zastosowania można przystąpić do prac.
Kolejny krok to zastosowanie substancji użyźniających lub nawozów organicznych (jesienią) lub nawozów sztucznych (wiosną).

Gleby o niekorzystnym składzie, jałowe, nieprzepuszczalne lub za bardzo przepuszczalne należy uzupełnić:

* Glebę ciężką lub gliniastą – Torfem jasnym 5-10 litrów na m2 – warstwa piasku o grubości 1 cm.
* Glebę lekką lub piaszczystą – Torfem jasnym5-10 litrów na m2 – warstwa ziemi gliniastej lub piaskowo gliniastej grubości 5 cm.

Podłoże pod zasianie traw można przygotować o każdej porze roku, co najmniej tydzień przed jego obsianiem.

Ziemię należy przekopać na głębokość ok. 20 cm szpadlem lub co najmniej mocno wzruszyć glebogryzarką.

Następnie powierzchnie należy zniwelować grabiami, rozbić bryły ziemi i usunąć resztki roślin.
Powierzchnie wyrównać szpadlem, zebrać kamienie, a następnie równo ubić ziemię, najlepiej za pomocą ręcznego walca, ale można do tego celu użyć dwóch długich desek (należy je przekładać i chodzić po nich tak aby cała powierzchnia przyszłego trawnika była wyrównana. Po tym zabiegu można zebrać ew. resztę kamieni (która pokazała się po ubijaniu). Kolejną czynnością jest ponowne grabienie.


Wysiewanie nasion
Najlepiej wysiewać trawy od początku kwietnia do końca maja, a następnie od końca sierpnia do końca września.
Trawę siejemy gdy ziemia jest wilgotna i nagrzana, nie zaleca się siania w czasie opadów lub przy wietrze. Średnio na 100 m2 trawnika wychodzi od 3 do 4 kg mieszanki. Dokładne dozowanie umieszczone jest na opakowaniu. Aby uniknąć rozprzestrzeniania się chwastów należy wykonać fałszywy siew – przygotować glebę jak do siania, pozwolić wyrosnąć chwastom, a nastepnie usunąć je środkiem chemicznym. Przed przystąpieniem do siania należy nasiona wymieszać. Gotowe mieszanki składają się z różnej wielkości, a co za tym idzie różnym ciężarze nasion. Warto też dodać do nasion preparat zwalczający mrówki. Trawnik należy obsiewać w sposób krzyżowy, tak aby nasioZakładanie i pielęgnacja trawnikana w sposób równomierny pokrywały całą powierzchnie. Zasada jest podobna jak przy malowaniu. Jeżeli zaczynamy w poprzek, to drugi raz musimy obsiewać wzdłuż.

Aby uzyskać lepszy wygląd oraz by trawa była mocniejsza w miejscach bardziej narażonych warto gęściej obsiewać krawędzie trawnika.
Następnie nasiona należy przysypać cienką (mniej niż 1 cm) warstwą ziemi. Powierzchnie trzeba wyrównać grabiami, w taki sposób, aby nie potworzyły się skupiska nasion. Kolejny krok to ubijanie, można to zrobić walcem lub przy pomocy dwóch desek.

Kolejnym etapem jest pielęgnacja, zasada jest prosta im więcej wody tym lepiej. Oczywiście z niczym nie można przesadzać, nadmiar wody może wypłukać nasiona lub ściągnąć szkodniki (ślimaki – aby temu zapobiec można zastosować odpowiedni środek). Trawnik podlewamy drobnym rozproszonym strumieniem. Gdy nie mamy czasu warto zaopatrzyć się w zraszacz.
Trawa wschodzi w różnym czasie, wszystko zależy od użytej mieszanki nasion. Najczęściej pierwsze oznaki wegetacji pojawiają się po 2-3 tygodniach. Pierwsze koszenie można przeprowadzić gdy trawa osiągnie wysokość 10 cm. Należy ją przyciąć do wysokości 5-6 cm, po koszeniu należy trawę ubić tak aby korzenie miały lepszy kontakt z glebą. Kolejne koszenia należy przeprowadzać regularnie gdy trawa podrośnie o 1/3 długości.

Po drugim koszeniu należy rozpylić selektywny środek chwastobójczy przeznaczony do młodych trawników. Po 4-5 koszeniach należy rozpylić środek do zwalczania chwastów dwuliściennych
Wiosną Kosimy trawnik raz w tygodniu, latem średnio co 15 dni, na jesieni – do końca września – raz w tygodniu. Ostatnie koszenie przeprowadzamy na początku listopada. Powinno być ono nieco dłuższe (zostawiamy źdźbła o wysokości 5-6 cm), tak aby trawa mogła zmagazynować energię na zimę.
Nie należy kosić mokrego trawnika, po przycinaniu należy zebrać wszystkie pozostałości. Zapobiegnie to tworzeniu się próchnicy i rozrostowi mchu.

Pielęgnacja trawnika
* Areacja- mechaniczne napowietrzanie darni (poprzez nakłuwanie).
* Wertykulacja – pionowe nacinanie zbitej darni w celu napowietrzenia, powinna być przeprowadzana łącznie z wygrabianiem zbutwiałych szczątków roślinnych.
* Regularne koszenie, usuwanie mchów i szkodników.

Dotacje z Unii Europejskiej

Wsparcie dla wiejskich przedsiębiorców z dotacji unijnych

Jednym z celów Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 -2013 jest pomoc w tworzeniu i rozbudowie mikroprzedsiębiorstw, znajdujących się na obszarach wiejskich. Rozwój przedsiębiorczości ma się przyczynić do wzrostu zatrudnienia na terenach wiejskich. Wielkość dotacji zależy od ilości osób zatrudnianych w naszym mikroprzedsiębiorstwie. Na dotację w wysokości 100 tyś. zł możemy liczyć, jeśli biznesplan przewiduje utworzenie od 1 do 2 miejsc pracy. Dotację w wysokości 200 tyś zł otrzymamy, jeśli przewidujemy zatrudnienie więcej niż 2, a mniej niż 5 osób. Dofinansowanie w wysokości 300 tyś. zł zostanie nam przyznane, jeśli w biznesplanie zakładamy utworzenie 5 nowych miejsc pracy. Pomoc finansowa stanowi maksymalnie 50 % kosztów kwalifikowanych. Przyznawana jest w formie refundacji.

Dotacje przyznawane są na inwestycję związane z tworzeniem i rozwojem przedsiębiorstw, które działają w następującym zakresie: usług dla gospodarstw rolnych lub leśnictwa, usług dla ludności, sprzedaży hurtowej i detalicznej, rzemiosła lub rękodzielnictwa, robót i usług budowlanych oraz instalacyjnych, usług turystycznych oraz związanych ze sportem, rekreacją i wypoczynkiem, usług transportowych, usług komunalnych, przetwórstwa produktów rolnych lub jadalnych produktów leśnych, magazynowania lub przechowywania towarów, wytwarzania produktów energetycznych z biomasy, rachunkowości, doradztwa lub usług informatycznych.*
Z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 wynikają również wymogi dotyczące siedziby, oddziału, miejsca zamieszkania czy też miejsce położenia nieruchomości. Powinny one znajdować się w miejscowości należącej do:

-gminy wiejskiej albo

-gminy miejsko –wiejskiej, z wyłączeniem miast liczących powyżej 5 tyś mieszkańców, albo

-gminy miejskiej, z wyłączeniem miejscowości liczących powyżej 5 tyś mieszkańców.


Wymienione wyżej wymogi odnoszą się również do obszarów wiejskich zgodnie z najstarszą definicją tj. miejscowości należących do:

-gminy wiejskiej albo

-gminy miejsko–wiejskiej, z wyłączeniem miast liczących powyżej 20 tyś mieszkańców, albo

-gminy miejskiej, z wyłączeniem miejscowości liczących powyżej 5 tyś mieszkańców*


O wsparcie mogą się ubiegać nie tylko osoby fizyczne, ale również osoby prawne, wspólnicy spółki cywilnej i spółki prawa handlowego. Wnioski należy składać do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

* Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 -2013. str. 280

Sklepy i Centra Ogrodnicze - Jak Znaleść

Obecnie w Internecie istnieje wiele sposobów na znalezienie danej firmy, w tym przypadku Centra Ogrodnicze. Jednak wiele z katalogów jest nie pełna lub nie aktualna. Dlatego postanowiłem zebrać się najlepsze źródła takich informacji:


Numer jeden jest zdecydowanie Panorama Firm http://www.pf.pl/serwis/Centra+Ogrodnicze--V1_YP.html
Jest to największa i najbardziej aktualna baza danych.


Spis 21 Centrów Ogrodniczych możemy również znaleźć tutaj: http://www.ogrodnik.com.pl/katalog/next.php?cat=1




Trzecim precyzyjnym i przydatnym narzędziem mogą być Mapy Google: http://mapy.google.pl/




Wywiad z Henrykiem Kryszewskim - Centra Ogrodnicze To Nasza Specjalność

Ilona Rosiak: Firma Deforche zajmuje się produkcją centrów ogrodniczych. Co to dokładnie oznacza? Jak Pan rozumie pojęcie „produkcja centrów”?

Henryk Kryszewski: Działalność firmy Deforche to kompleksowa obsługa projektu, budowy i organizacji centrum ogrodniczego pod klucz. Pojęcie „produkcja” rozumiem więc jako zaprojektowanie obiektu, dostosowanie konstrukcji do oczekiwań klienta, warunków zabudowy, lokalizacji i potencjału finansowego. Po ostatecznej akceptacji projektu centrum produkowane jest w Belgii i transportowane na miejsce budowy. Cały proces powstawania obiektu odbywa się w firmie Deforche, co ułatwia komunikację oraz przepływ informacji, wpływając korzystnie na efekt końcowy.

Od jak dawna firma Deforche funkcjonuje na polskim rynku?

Firma Deforche powstała 1923 roku, a pod koniec lat 50. jako jedyna na świecie zastosowała profile aluminiowe w dachach szklarni. W Polsce funkcjonuje od 1996 roku, a działalność rozwijaliśmy głównie w temacie szklarni produkcyjnych. Budową centrów ogrodniczych w Polsce zajmujemy się od 1999 roku. Pierwsze centrum na bazie konstrukcji szerokonawowych powstało u państwa Majewskich w Legnicy.

Jak Pan ocenia potencjał Polski w kontekście powstawania nowych centrów ogrodniczych?

Jeszcze do niedawna projekty Deforche realizowane były głównie na gruncie ogrodnictwa produkcyjnego. Od dwóch lat zauważam widoczne zmiany, z korzyścią dla rynku hobby. W tej chwili właśnie centra ogrodnicze mają swoje pięć minut i sądzę, że ta hossa trwać będzie do około 10 lat.

Często za wzór stawiane są centra ogrodnicze w Anglii, Holandii czy w Niemczech. W jakim kierunku rozwija się branża w krajach, które osiągnęły bardzo wysoki poziom?

Zachodnioeuropejski rynek ogrodniczy jest już nasycony. Nowe placówki handlowe powstają dość sporadycznie i buduje się je w miejscach dotychczas nieopanowanych przez inne tego typu obiekty. Inwestorami tych przedsięwzięć są głównie osoby prywatne. W Belgii , Francji i w Holandii centra ogrodnicze są biznesami rodzinnymi, natomiast w Niemczech częściej spotkać można potężne sieci dysponujące więcej niż dziesięcioma centrami. Wynika to niewątpliwie z potencjału gospodarczego i specyfiki rynku.

Czy w projektowaniu centrów ogrodniczych istnieją trendy?

Wygląd centrum ogrodniczego to zasadniczo kwestia gustu inwestora. On decyduje o kształcie fasady czy rozwiązaniach mających na celu podnieść walory estetyczne obiektu. Niemniej jednak od kilku lat można wskazać na trendy dotyczące rozwiązań technicznych samej konstrukcji. Wśród nich można wyróżnić kratownice łukowe, które się lepiej prezentują i dodają obiektom większego splendoru. Drugim wyraźnym trendem jest stawianie obiektów malowanych proszkowo, co przemawia za ich trwałością i estetyką. W tym miejscu chciałbym wspomnieć o kierunku, w jakim zmierzać powinny polskie centra, a mianowicie ogrzewanie, które ze względu na kwestie finansowe jest bagatelizowane. Ogrzewanie w obiekcie to inwestycja, bez której trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie centrum ogrodniczego przez cały rok.

W Polsce Deforche jest niezrównanym liderem w produkcji centrów ogrodniczych. Jaką pozycję w skali światowej zajmuje firma?

Z całą pewnością mogę powiedzieć, że Deforche znajduje się w czołówce firm zajmujących się lekkimi konstrukcjami i produkcją centrów ogrodniczych. Wyjątkowo silna specjalizacja wyróżnia przedsiębiorstwo nie tylko w Belgii. Deforche cechuje także doskonała technika budowy ogrodniczych placówek handlowych, jaką udało się firmie osiągnąć na przestrzeni 80 lat.

Jakie działania marketingowe realizuje firma?

Od 10 lat reklamujemy się w mediach branżowych skierowanych do sektorów szkółkarskiego oraz produkcji warzyw i owoców. Od ubiegłego roku mamy szansę współpracować z miesięcznikiem kierowanym do centrów i sklepów ogrodniczych. Ponadto jesteśmy obecni na wielu imprezach targowych w Polsce i za granicą, m.in. na wystawie „Zieleń to życie” czy targach IPM Essen i Hortifair w Amsterdamie. Chcąc przekonać klientów i pokazać im gotowe realizacje, organizujemy również wyjazdy do Belgii i wskazujemy na obiekty godne uwagi. Po ostatniej tego typu wycieczce na współpracę zdecydowało się kilkoro moich klientów. Sądzę więc, iż dobry przykład i pozytywna opinia przekazywana z ust do ust są najcenniejszą reklamą.

Czy istnieje wyraźna różnica w profilu tych wymienionych imprez?

Zdecydowanie różnią się profesjonalizmem przygotowania i skalą. Targi zagraniczne są imprezami o długoletniej tradycji, na które zjeżdża cały świat. Można jednak zauważyć, iż międzynarodowe imprezy targowe również tracą na znaczeniu. Wynika to przede wszystkim z dostępności do Internetu oraz bardzo bogatej oferty organizatorów. W wyniku selekcji wystawcy oraz zwiedzający muszą ograniczyć swoją aktywność targową i wybierają te imprezy, które cenią najwyżej.

Pożegnaliśmy 2009 rok. Z jakimi planami przywitał Pan nowy, 2010 rok?

Deforche z całą pewnością będzie umacniać swoją pozycję w branży ogrodniczej na terenie Polski. Znacznie częściej będzie przeobrażać i rozbudowywać istniejące już centra. Dzieje się tak w przypadku, gdy właściciel nie ma możliwości znacznego powiększenia działki, a jego potencjał nie ma szans zostać zrealizowany na dotychczasowej powierzchni. Nie zrezygnujemy również z budowy całkiem nowych obiektów. Łącznie oddamy do użytku kilka nowych obiektów, wśród których najmniejszy będzie liczył 320 m2, a największy 3500 m2. Rzecz jasna, to nie wyczerpuje możliwości firmy Deforche, ani nawet wydolności polskich przedsiębiorców. Rzecz tkwi w uciążliwych formalnościach, takich jak np. pozwolenia na budowę czy określanie jej warunków. Często klienci nie wiedzą, jak zabrać się do spraw organizacyjnych, do kogo się zwrócić i gdzie znaleźć pomoc. Dla decydentów czy inspektorów lekkie konstrukcje pod centra ogrodnicze są wciąż nowym tematem, do którego często nie wiedzą, jak podejść. To z kolei opóźnia realizację gotowych już projektów. Na marginesie dodam również, iż w kontekście 2010 roku na temat budowy kilku obiektów rozmawiam również z zachodnim inwestorem.

To dowodzi tezy, iż krajowy rynek wciąż jeszcze jest nienasycony. Jak wobec tego oceniłby Pan kondycję zielonej branży w Polsce?

Ostatnie lata dowodzą, iż rodzime centra ogrodnicze mają się bardzo dobrze. Obserwuję duży progres i dynamikę działania nie tylko wśród właścicieli placówek handlowych. Zjawisko to można porównać do efektu kuli śnieżnej. Od momentu powstania pierwszych projektów nowych pomysłów jest coraz więcej, a dzięki zrealizowanym obiektom nie funkcjonujemy już w sferze teorii, lecz praktyki. Moi klienci zdają sobie sprawę, iż chcąc zwiększyć dochodowość biznesu, należy zadbać o centrum ogrodnicze, zarówno oferując bogaty asortyment, jak i przyciągając nowych klientów. Realizacja tych celów zawsze idzie w parze z powiększeniem czy unowocześnianiem dotychczasowego obiektu.

Tekst: Ilona Rosiak   Źródło: http://biznes-ogrodniczy.pl